Skip to content
  • 2023
  • 2022
  • 2021 + 2020
  • 2019
  • 2018
  • 2017
  • 2016
  • 2015
  • 2014
  • 2013
  • 2012
  • 2011
  • 2010
  • 2000-2009

jest filmowo!

  • główna
  • recenzje
  • artykuły / eseje / felietony
  • o jest filmowo!
  • .: ranking 2023 :.
  • Toggle search form
  • cnoty czy grzechy? – o filmowym tryptyku iñárritu i arriagi artykuły / eseje / felietony
  • moje własne arcydzieło – o filmach wielkich artykuły / eseje / felietony
  • tak mi źle… – o filmach smutnych artykuły / eseje / felietony
  • lokalny patriota – o kinie ulricha seidla artykuły / eseje / felietony
  • seksualne rubikony – o różnych obliczach seksu w filmie artykuły / eseje / felietony
  • mistrz dyskomfortu – o kinie jasona reitmana artykuły / eseje / felietony

spektakl jednego aktora [„Lot”]

Posted on 28 lutego, 2013 By encore Brak komentarzy do spektakl jednego aktora [„Lot”]

Po kilkunastoletnim, umiarkowanie udanym rozbracie z kinem aktorskim Robert Zemeckis wraca w dobrym, widowiskowym wręcz stylu. Tak można bowiem opisać chyba najlepszą sekwencję w jego najnowszym filmie, „Lot”. Awaria i lądowanie samolotu zobrazowane jest niemal wyłącznie z wnętrza maszyny, a mimo to trzyma widza w postronkach napięcia. Dynamiczne zdjęcia i błyskotliwy montaż na spółkę z udźwiękowieniem tworzą wciągającą symfonię podenerwowania, która metamorfuje widza w naprężoną z podniecenia strunę. Kapitalne otwarcie filmu.

(Denzel Washington, kadr z filmu „Lot”, źr. Filmweb)

W dalszej części pierwszorzędny thriller kieruje się jednak w stronę obyczajowego, chwilami nawet psychologicznego dramatu. Tutaj niestety zapał Zemeckisa opada. Twórca „Forresta Gumpa” (1994) raczej szybuje niż pewnie sunie po nieboskłonie tego gatunku. Wystarczy zerknąć w jego portfolio, by szybko zorientować się, że jego domeną jest mięsiste kino rozrywkowe. Przez to w „Locie” nierzadko korzysta z szablonów (choćby motyw równie upadłej jak protagonista bohaterki, dzięki której powoli wraca do pionu), a pewnym łącznikiem z wcześniejszą twórczością jest odgrywana przez Johna Goodmana (kolejna po „Operacji Argo” udana rola sympatycznego aktora) ambiwalentna, lecz pełna humoru postać przyjaciela kapitana Whitakera. Śmigłem samo-„Lotu” Zemeckisa staje się natomiast perfekcyjny Denzel Washington.

Znany, choć ostatnio nieco zapomniany (także ze względu na konfekcyjne występy) aktor prezentuje w filmie Zemeckisa pełnię swoich ogromnych możliwości, rozgrywając swoją postać na subtelnych, ale przejmujących tonach. Smutne sięganie dna przez Whitakera nabiera dzięki Washingtonowi wyjątkowej szczerości i autentycznie przenika do głębi. Tylko dzięki niemu opowieść o pełnoprawnym alkoholiku nie dryfuje w stronę ckliwości ani potępienia. Odtwórca po prostu na to nie pozwala. On jest sercem filmu.

Poza próbą przestudiowania choroby alkoholowej, „Lot” to także opowieść o istocie bohaterstwa; spojrzenie na to zagadnienie z pewnej perspektywy. Czy bohaterstwo w pryzmacie nieodpowiedzialności nadal jest bohaterstwem, czy automatycznie traci swoje cechy? Czy pijany bohater, to nadal bohater? Czy to umiejętności pilota czy nietrzeźwość pomogła uratować prawie setkę istnień? Zemeckis zadaje ciekawe pytania, przebijając się przez klisze. Jednak to tylko dzięki Washingtonowi „Lot” to film o klasę lepszy niż mógłby być.

Moja ocena: 6,5/10

(John Goodman, kadr z filmu „Lot”, źr. Filmweb)

recenzje Tags:recenzja

Nawigacja wpisu

Previous Post: jestem negatywny [„Ralph Demolka”]
Next Post: jak tego nie lubić! [„Django”]

Related Posts

  • filmowy grudzień… i reszta roku podsumowanie miesiąca
  • sacro-fantasy [„Noe: Wybrany przez Boga”] recenzje
  • na oscara [„Witaj w klubie”] recenzje
  • tajemnica judi… i stephena [„Tajemnica Filomeny”] recenzje
  • piję, bo piję [„Pod mocnym aniołem”] recenzje
  • film z przesłaniem [„Hobbit: Pustkowie Smauga”] recenzje
  • the one [„Matrix”] recenzje
  • poezja strachu [„Egzorcysta”] recenzje
  • wielka pochwała życia [„Chce się żyć”] recenzje
  • kosmos! [„Grawitacja”] recenzje
  • ksiądz to pedał [„W imię…”] recenzje
  • smutny allen [„Blue Jasmine”] recenzje
  • szwedzkie brokeback mountain [„Pocałuj mnie”] recenzje
  • niezły nudny film [„Od czwartku do niedzieli”] recenzje
  • super duper man [„Człowiek ze stali”] recenzje

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

previously on

  • oscarowe przewidywania 2023 + komentarz po gali
  • filmowe podsumowanie – początek roku
  • filmowe podsumowanie 2022 roku
  • filmowy grudzień… i reszta roku
  • filmowy październik

moje teksty

  • na Filmwebie
  • na Trzynastym Schronie
  • niefilmowe

kategorycznie

  • artykuły / eseje / felietony
  • festiwal kamera akcja
  • jest filmowo!
  • oscar goes to…
  • podsumowanie miesiąca
  • podsumowanie roku
  • recenzje
  • seksualne rubikony – o różnych obliczach seksu w filmie artykuły / eseje / felietony
  • lokalny patriota – o kinie ulricha seidla artykuły / eseje / felietony
  • tak mi źle… – o filmach smutnych artykuły / eseje / felietony
  • moje własne arcydzieło – o filmach wielkich artykuły / eseje / felietony
  • cnoty czy grzechy? – o filmowym tryptyku iñárritu i arriagi artykuły / eseje / felietony
  • mistrz dyskomfortu – o kinie jasona reitmana artykuły / eseje / felietony

tak tag

2021 2022 2023 arcydzieło artykuł czerwiec erotyka esej felieton festiwal kamera akcja film smutny grudzień kwiecień lipiec luty maj marzec oscary październik podsumowanie portret recenzja sierpień styczeń sylwetka top twórczość wrzesień

Copyright © 2023 jest filmowo!.

Powered by PressBook News Dark theme