Skip to content
  • 2023
  • 2022
  • 2021 + 2020
  • 2019
  • 2018
  • 2017
  • 2016
  • 2015
  • 2014
  • 2013
  • 2012
  • 2011
  • 2010
  • 2000-2009

jest filmowo!

  • główna
  • recenzje
  • artykuły / eseje / felietony
  • o jest filmowo!
  • .: ranking 2023 :.
  • Toggle search form
  • cnoty czy grzechy? – o filmowym tryptyku iñárritu i arriagi artykuły / eseje / felietony
  • lokalny patriota – o kinie ulricha seidla artykuły / eseje / felietony
  • tak mi źle… – o filmach smutnych artykuły / eseje / felietony
  • mistrz dyskomfortu – o kinie jasona reitmana artykuły / eseje / felietony
  • seksualne rubikony – o różnych obliczach seksu w filmie artykuły / eseje / felietony
  • moje własne arcydzieło – o filmach wielkich artykuły / eseje / felietony

kwintesencja stylu wrighta [„Anna Karenina”]

Posted on 26 listopada, 2012 By encore Brak komentarzy do kwintesencja stylu wrighta [„Anna Karenina”]

Joe Wright już w swym debiucie – ekranizacji „Dumy i uprzedzenia” (2005) – zaprezentował styl, w jakim kręcił będzie swoje kolejne filmy. To reżyser, który ogromną wagę poświęca na zachowanie stałego rytmu narracji. Precyzyjnie synchronizuje ścieżkę dźwiękową z obrazem, fragmenty popychające fabułę do przodu inkrustuje zaś przepięknie kadrowanymi, 'poetyckimi’ ujęciami. To w połączeniu z rzeczonym timingiem akcji skutkuje dla widza ogromnym komfortem oglądania. Co najważniejsze Wright nie zapomina także o odpowiednim nasyceniu emocjonalnym swoich filmów. Wobec wszystkich tych aspektów jego najnowsze dzieło – „Anna Karenina” – jawi się jako swego rodzaju kwintesencja stylowości i uroku.

Z drugiej strony jednak adaptacja powieści Lwa Tołstoja w interpretacji Joe Wrighta może być odbierana jako film na tyle osadzony w danej stylistyce, że zwyczajnie wtórny. Ale od wtórności – mimo wykorzystywania znanych już z wcześniejszych filmów tego reżysera chwytów – dzieli ją sporo. Wright ma to do siebie, że potrafi w każdym swym dziele dodać coś nowego. W tym przypadku jest to świeże spojrzenie na ekranizowanie klasyki literatury. Wright stworzył kostiumowy blockbuster, który zarówno przybliża nam w pewnej części (nie jestem niestety stwierdzić w jak dużej, gdyż książkowego pierwowzoru jeszcze nie czytałem) twórczość Tołstoja, ale i ma zadatki na sprzedanie się w dziesiątkach milionów dolarów. Po „Dumie i uprzedzeniu” i „Pokucie” (2007) brytyjski reżyser wyrasta na czołowego twórcę tego typu kina.

(Aaron Taylor-Johnson i Keira Knightley, kadr z filmu „Anna Karenina”, źr. Stopklatka.pl)

Sam film to melodramat o klasycznej konstrukcji. Co jednak wyróżnia go spośród tych, o których zapomni się szybciej niż życzyliby sobie tego ich twórcy, to bardzo zgrabne stopniowanie emocji. U Wrighta wszystko odbywa się bardzo płynnie. Moment zakochania Anny w Aleksym nie następuje nagle. To proces jakoby naturalny. I to jest największą siłą zarówno „Anny Kareniny” jak i pozostałych filmów Brytyjczyka. Bo zarówno w produkcjach historycznych, ale także w „Soliście” (2009) czy „Hannie” (2011) emocje protagonistów nie są potraktowane czczo, lecz z należytą subtelnością, a przez to szacunkiem dla widza.

W każdym swoim filmie Wright umieszcza też kontrapunkt dla intensywnych zazwyczaj uczuć głównych bohaterów. W „Annie Kareninie” jest to wątek Kitty i Lewina, który jest rewersem dla trójkąta Anny, jej męża i Wrońskiego. Wright nie spieszy się w przewracaniu kolejnych stron scenariusza, pozwalając obu tym relacjom na swobodne, niewymuszone rozwijanie się. Ale chyba każdy jego film charakteryzuje też jakaś wpadka obsadowa. W tym przypadku jest to Aaron Taylor-Johnson – chłopak utalentowany i, przy rozwadze w przyjmowaniu ról, prawdopodobnie z świetlaną hollywoodzką przyszłością, jednak chyba jeszcze niedojrzały do roli Wrońskiego. Knightley po raz kolejny dźwiga kostiumową rolę z niejakim trudem, ale i determinacją oraz urokiem. Zaś prawdziwie błyszczą tu Jude Law i Matthew Macfadyen w rolach nieoczywistych, ale pełnokrwistych. Dobry film.

Moja ocena: 7/10

(Jude Law, kadr z filmu „Anna Karenina”, źr. Stopklatka.pl)

recenzje Tags:recenzja

Nawigacja wpisu

Previous Post: zgrabny mix motywów [„Looper – Pętla czasu”]
Next Post: nieobiektywnie i powierzchownie [„Diaz”]

Related Posts

  • filmowy grudzień… i reszta roku podsumowanie miesiąca
  • sacro-fantasy [„Noe: Wybrany przez Boga”] recenzje
  • na oscara [„Witaj w klubie”] recenzje
  • tajemnica judi… i stephena [„Tajemnica Filomeny”] recenzje
  • piję, bo piję [„Pod mocnym aniołem”] recenzje
  • film z przesłaniem [„Hobbit: Pustkowie Smauga”] recenzje
  • the one [„Matrix”] recenzje
  • poezja strachu [„Egzorcysta”] recenzje
  • wielka pochwała życia [„Chce się żyć”] recenzje
  • kosmos! [„Grawitacja”] recenzje
  • ksiądz to pedał [„W imię…”] recenzje
  • smutny allen [„Blue Jasmine”] recenzje
  • szwedzkie brokeback mountain [„Pocałuj mnie”] recenzje
  • niezły nudny film [„Od czwartku do niedzieli”] recenzje
  • super duper man [„Człowiek ze stali”] recenzje

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

previously on

  • oscarowe przewidywania 2023 + komentarz po gali
  • filmowe podsumowanie – początek roku
  • filmowe podsumowanie 2022 roku
  • filmowy grudzień… i reszta roku
  • filmowy październik

moje teksty

  • na Filmwebie
  • na Trzynastym Schronie
  • niefilmowe

kategorycznie

  • artykuły / eseje / felietony
  • festiwal kamera akcja
  • jest filmowo!
  • oscar goes to…
  • podsumowanie miesiąca
  • podsumowanie roku
  • recenzje
  • cnoty czy grzechy? – o filmowym tryptyku iñárritu i arriagi artykuły / eseje / felietony
  • moje własne arcydzieło – o filmach wielkich artykuły / eseje / felietony
  • lokalny patriota – o kinie ulricha seidla artykuły / eseje / felietony
  • tak mi źle… – o filmach smutnych artykuły / eseje / felietony
  • mistrz dyskomfortu – o kinie jasona reitmana artykuły / eseje / felietony
  • seksualne rubikony – o różnych obliczach seksu w filmie artykuły / eseje / felietony

tak tag

2021 2022 2023 arcydzieło artykuł czerwiec erotyka esej felieton festiwal kamera akcja film smutny grudzień kwiecień lipiec luty maj marzec oscary październik podsumowanie portret recenzja sierpień styczeń sylwetka top twórczość wrzesień

Copyright © 2023 jest filmowo!.

Powered by PressBook News Dark theme