Miesiąc przydługich tytułów, czyli maj 2022 w kinach.
PREMIERY FILMOWE
Boscy
reż. Mariano Cohn / Gastón Duprat
Competencia oficial (2021)
doskonale przewrotny, wybitnie zagrany, satyryczny do szpiku kości – niewiele można mu zarzucić, bardzo dobre kino
NOTA: 7/10
Top Gun: Maverick
reż. Joseph Kosinski
(2022)
bomba! widowisko pełną gębą, sprawne, pompatyczne, energiczne i sentymentalne, a nawet z garniturem zębów Toma w odpowiednich dawkach, ogląda się i serce rośnie
NOTA: 7.5/10
Infinite Storm
reż. Małgorzata Szumowska
(2022)
warte uwagi, ale właściwie niczym niewyróżniające się kino, niemniej z bliskim mi przekazem, dlatego też doceniam i zapamiętam
NOTA: 6/10
Doktor Strange w multiwersum obłędu
reż. Sam Raimi
Doctor Strange in the Multiverse of Madness (2022)
o dziwo fajny Marvel, kolorowy, magiczny, trochę śmieszny, trochę straszny, z muzycznym pojedynkiem i cudną Elisabeth, podobał mi się, taki o odmóżdżacz
NOTA: 5.5/10
Książę
reż. Roger Michell
The Duke (2020)
dobry przykład rzetelnie wykonanej, zabawnej, sympatycznie zagranej i zupełnie niezobowiązującej rozrywki, ot relaksik w sam raz na niedzielne popołudnie
NOTA: 6/10
Złoto
reż. Anthony Hayes
Gold (2022)
za finał powinien dostać 2, bo bierze w nawias cały film, który całkiem daje radę z kolorami, charakteryzacją i Efronem – greed is not good, just little boring
NOTA: 4.5/10
Nieznośny ciężar wielkiego talentu
reż. Tom Gormican
The Unbearable Weight of Massive Talent (2022)
częściej żenujący niż zabawny, aż się boję, czy u nas nie zrobią takiego z Karolakiem…
NOTA: 4/10
Podpalaczka
reż. Keith Thomas
Firestarter (2022)
słabiutkie – antyscenariusz, bieda-realizacja, flaki z olejem i żadnych emocji poza znudzeniem
NOTA: 3/10
